Strona główna Wiadomości z gry Star Wars: The Bad Batch – Recenzja odcinka 2

Star Wars: The Bad Batch – Recenzja odcinka 2

0
Star Wars: The Bad Batch – Recenzja odcinka 2

The Bad Batch kiwa głową z powrotem do Wojen klonów, gdy spinoff Gwiezdnych Wojen zaczyna nabierać znaczenia, dzieląc się cennymi wskazówkami dla rodziców.

Osoby, które nigdy nie widziały ani nie ukończyły serii Wojen klonów, powinny powiedzieć, że nie, te postacie nigdy wcześniej nie zostały wprowadzone do uniwersum Gwiezdnych wojen. Jednak ich znajomość wydaje się na tyle autentyczna, że ​​zagorzali fani Gwiezdnych Wojen mogą po prostu pozwolić temu przejść i ruszyć dalej, więc na pewno nie jest to szczególnie wymuszone. Odcinek przechodzi następnie do swojej głównej misji: Cut, Suu i dzieci muszą uciekać z planety, zajmując się świeżo wprowadzoną polityką migracyjną Imperium, bo czym jest dyktatura wojskowa bez tego?

Wymuszona zmiana reżimu w galaktyce przynosi zmiany, które ci, którzy widzieli Mandalorianina, z pewnością mogą zauważyć: jest reforma monetarna, a kredyty imperialne są ustanawiane dekretem jako nowa forma waluty; a potem pojawiają się te nieznośne kody łańcuchowe, które służą do wprowadzenia w życie galaktycznej reformy imigracyjnej i podróżniczej Imperatora Palpatine’a, a także do uważnego obserwowania jego populacji. Na szczęście Bad Batch opracowuje strategię, aby usunąć Cat i Suu z planety, aby mogli kontynuować życie rodzinne.

Oczywiście przez cały odcinek przywódca Bad Batch i łowca wyglądający na Solid Snake’a zdaje sobie sprawę, że zabranie małego dziecka na pokład jego załogi być może nie było jego najzdolniejszym długoterminowym pomysłem, coś, przez co Cut i Suu chętnie go przeprowadzają, ale to zostawia go z myślą, że może jest lepsze miejsce dla Omegi.

Przechodząc do akcji, plan Echo i Tech, aby zdobyć kody łańcuchowe od żołnierzy-klonów, obejmuje pozwolenie Imperium na holowanie ich statku, chociaż kiedy to się dzieje, wkrótce dowiadują się, że przypadkowo zabrali ze sobą Omegę na misję. Mały klon udowadnia swoją wartość, pomagając The Bad Batch przejść przez styl Gwiezdnych Wojen dla Cat i Suu, choć nie ma innej sceny prezentującej jej talenty w zakresie siły naturalnej świecić.

Przeczytaj także  Pierścień Elden: Scarlet Rot Incantations Build Guide

Sekwencja, która następuje, zasadniczo zmienia się z wysiłków Bad Batch, aby dostarczyć kody łańcuchów Hunterowi, Cat i Suu, oraz niesamowicie napiętej sytuacji na granicy dla tej drugiej grupy, która naprawdę przypomina klasyczne filmy wojenne. Sprawy całego odcinka powodują, że Hunter zastanawia się nad całą sprawą, ostatecznie decydując, że Omega należy do rodziny podobnej do Kota i Suu, ale ponieważ Omega nie jest taka jak większość dzieci, woli mieć rzeczy po swojemu.

Wydaje się, że Hunter i Omega dochodzą do porozumienia, ponieważ w zapowiedziach The Bad Batch i w pierwszym odcinku nie jest to zwykła dziewczyna, a zatem idziemy dalej z rosnącą więzią między protagonistą a dzieckiem. w ten sam sposób The Mandalorian i Baby Yoda zaczynają się do siebie rozgrzewać. 30-minutowy czas działania drugiego odcinka wyraźnie spowalnia tempo, ale dzieje się tak z jakiegoś powodu, zarówno po to, by nawiązać prawdziwą więź między dorosłymi The Bad Batch a Omega, a także by przypomnieć widzom, że seria jest klonem Clone Wars, który mógłby również zapożyczyć trochę od Din Djarina.

Nie jest to wcale zła rzecz, The Bad Batch to wciąż dobry zegarek dla tych, którzy nigdy nie widzieli Wojen klonów, niemniej jednak to ci, którzy to mają, prawdopodobnie będą znajdź więcej „aha! Chwile” w 16 odcinkach. W miarę rozwoju akcji może The Bad Batch i Omega znajdą większy cel w galaktyce, ale na razie wydzielają bardzo Rogue One lub Halo 3: OSDT i Reach wibracje, które mogą przestraszyć widzów, jaki los może ich czekać, a zwłaszcza jakie szczególne zainteresowanie wzbudziło Empire, Nala Se, a może nawet Anakin Skywalker mógł mieć w Omega.